niedziela, 2 czerwca 2013

Dzień 30 Spodziewaj się niespodziewanego

Mineło 30 dni poza ośrodkiem. Kilka dni nie gościłem tutaj, zawsze zabrakło troszke więcej chęci, bo czas napewno bym znalazł =) (wszyscy mamy go tyle samo)
Dzisiaj ponownie piszę z telefonu jednak za pomocą klawiatury zewnętrznej. Wiedziałem, że będę mialł troche więcej czasu na napisanie co myślę w ten 30 dzień.
Kto by pomyślał, że 30 dni tak szybo minie. Jak z przed kilku chwil pamiętam smsa od Niej, z nadzieją że minie miesiąc i wtedy spotkamy się i nie będę mówił o hazardzie, ośrodku, tylko o tym co w pracy czym zajmuje sie poza pracą jak spędzam czas.
Dlatego podczas pierwszej rozmowy z Nią, najpierw zapytałem czy o tym wspominać, czy chce o tym słuchać. Zgodziła się jednak zwróciłem uwagę tylko na najważniejsze momenty ośrodka.
Teraz trochę o temacie. Spodziewaj się niespodziewanego. 28 dnia troche z Nią pisałem smsów. Po jednym z nich prawde mowiąc takim bardzo smutnym... :( napisałem że zadzwonię 3 razy potem przyjmę tego smsa. Ku mojemu zdziwieniu Ona odebrała jednak nie mogła rozmawiać. Tzn. Ja stwierdziłem źe skoro jest na zakupach w sklepie to nie pogadamy teraz spokojnie. Poprosiłem aby oddzwoniła. I tak też stało się. Siedziałem ze znajomym i jego dziewczynaą a tu dzwoni Ona.(TEMAT) Pikawa w ruch, milon myśli, projekcje rozmowy, strach i niepewność. Odebrałem i powiedziałem ,,teraz ja nie moge''. Przytakneła i odłożyłem słuchawkę. Ależ sie zdenerwowałem na siebe. Znajomi popatrzyli na mnie jak bym tyle co wylądował na tym świecie z jakiejś obcej planety....
Zastanowiłem się chwilę i kompletnie nie wiedziałem co mam w tej chwili Jej mówić. Wziołem telefon, odzszedłem od stolika i oddzwonłem Powiedziałem właśnie to co napisałem, że nie mam pojęcia co teraz mam mówić. Ale bardzo chciałem Ją usłyszeć. Od słowa do słowa i tak przegadaliśmy 27 minut... Słuchałem co mówi, wiele rzeczy z tej rozmowy powoduje że projektuje sobie dalsze części niedokończonych tematów. Zakończyliśmy rozmowę stwierdzeniami aby być szczęśliwi. Nie wiem po jakim czasie ale po chwili zapytalem smsem czy jest gdzieś na mieście. Oddzwoniła (TEMAT) i po chwili zostawiłem znajomych i poleciałem na spotkanie. Przeszliśmy przez miasto 8 kilometrów. Radość czuję i zadowolenie z samego faktu że rozmawialiśmy idąc obok siebe. O wsystkim po trochu.
Kiedy wróciłem do domu i ściągnąłem buty, zimne płytki były tym czego potrzebowały moje ugotowane w mesztach stopy =D
Wtedy też myślałem że taki sam odcinek będę drałował na nogach do domu jednak nie było mi to straszne. Jednak tramwaje i przesiadki tak się poskładały jak nigdy. (TEMAT)

Dzisiaj w pracy klient zaproponował pracę jaką chyba sobie wymarzyłem ?? Narazie napomkną ale to tak na marginesie bo dotyczy temau. Ma dzwonić.

Najbardziej cieszą te niespodziewane rzeczy. Te które nawet przez myśl by nie przemknęły.

A pojawiają się w tych naszych 24 godzinach. Pozdrawiam wszystkich o tej samej porze na zegarku. 2-go czerwca 22:35 ^^ i Ciebie teraz też jeżeli to czytasz...

P.D.O.M.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz